Start: Coober Pedy
Stop: Adelaide
Dystans: 885 km
Wstajemy na luzie, znowu spałem na materacu pod drzewem,
cała noc + 33' C, jedyne upierdliwe istoty, jak zwykle muchy :)
Miasteczko Coober Pedy nie należy do najpiękniejszych, kilka domów, hoteli podziemnych, mnóstwo dziur wykopanych wokół, zakaz wstępu na pola wydobywcze, niestety wszystko jest czyjąś własnością i nie ma możliwości poszukać na własną rękę
Szybkie śniadanie przed drogą na pierwszym, lepszym parkingu no i małe zaskoczenie...
kupiliśmy w lokalnym sklepie ogórki, korniszony, patrzę na kraj produkcji i "duma" :)
Są z Polski, wniosek nasuwa się jeden. W Australii są produkty Australijskie, Chińskie jak wszędzie na całym świecie no i w największej dziurze, są nasze ogórki, tak!!! wykroiliśmy solidny kawałek tortu na tym rynku, tylko dla siebie i jesteśmy potęgą ;)
W drodze, słone jeziora ciągnące się po horyzont.
Wracamy do lepszych temperatur, dziś max 42' C, finalnie pod koniec dnia docieramy nad ocean południowy do Adelaidy, piękne miasto położone nad oceanem wokół setek tysięcy ha pól uprawnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz