poniedziałek, 5 stycznia 2015

Dzień XII 05.01.2015r



Wróciliśmy do słońca, tak, wreszcie opuściliśmy gorącą i monsumową północ, było pięknie, jednak słońce i suche powietrze jest o wiele lepsze.
Zaczęliśmy dzisiaj wcześnie, przed piąta z rana, słońce jeszcze nie wstało. Gdy zachodziło, my również kończyliśmy.
Start: Alice Springs
Stop: Coober Pedy ( 90% światowego wydobycia opali szlachetnych )
Dystans: 1210 km
Temp. max dnia: 38’C
Dokonałem podziału w dniu dzisiejszym na dwa posty z uwagi na fakt odwiedzenia pewnego miejsca, ale to w drugim...
Dodatkowe atrakcje dnia, ponowna zmiana stanu, tym razem z Australii Północnej na Południową, oczywiście zmiana czasu obowiązkowa, doszła kolejna godzina, w związku z tym wyprzedzam czas Polski już o 9,5h.
Pokonaliśmy dzisiaj znaczny dystans, obeszło się bez zmęczenia, mogło by się wydawać, patrząc na zdjęcia z drogi, że krajobraz potrafi uśpić, może czasem tak, w każdym bądź razie jest coś magicznego gdy siedzisz za kierownicą, wszyscy śpią w aucie, nogi są wolne bo jadę na tempomacie a droga ciągnie się po horyzont.
W którąkolwiek stronę bym nie spojrzał brak wzniesień... i tak np przez 2 godziny, wolność ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz