Będąc w ubiegłym roku przy alei baobabów na Madagaskarze,
poznałem Kanadyjczyka. Spędziliśmy szalony dzień jadąc wspólnie kilkaset
kilometrów. Cor, bo tak ma na imię . Pół roku później, spotkaliśmy się
ponownie, tym razem w Warszawie. Wspólnie z Katarzyną i Jego Hiszpańską partnerką Carlą spędziliśmy miły wieczór
wspominając spotkanie na Madagaskarze. Trzecie spotkanie to już nie przypadek.
Tym razem Cor i Carla podróżują po Ameryce Południowej. Zaaranżowaliśmy
spotkanie i tak wspólnie też zdobyliśmy Machu Picchu. Świat jest mały ale pełen
pozytywnych wariatów. Carla, Cor, kolejne super spotkanie i do zobaczenia.
I’ve visited famous Madagascar Baobab avenue one year ago.
I’ve met there one kanadian. His name is Cor. Driving together few hundred kilometers,
we spent one crazy day. Half year later
we met again in Warsaw. With his Spanish girlfriend Carla and my Katherine, we spent
nice evening reminding what happend in Madagascar. The third meeting it’s not
coincidance. In this case Cor and Carla are traveling through South America. We
met together and got to Machu Picchu. The whole world is plenty of good people.
Carla & Cor, it was such a great meeting and see You somwhere again.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz