niedziela, 28 grudnia 2014

Dzień czwarty

Szybka pobudka, godz. 5.15 ruszamy w drogę.
Start: Pardoo Roadhouse
Finisz:  Broome.
Dystans: 452km.
Wyjątkowo, dzisiaj wstajemy wraz ze słońcem i jedziemy do Broome. Letnie miasteczko z latem przez okrągły rok, ogromna wilgotność powietrza. Na ulicach bezruch, Baobaby przybrane w bombki świąteczne, odpływy i przypływy o różnicy poziomu lustra wody ok 4m, senni Aborygeni na każdym kroku, jaszczurki leżące obok naszego miejsca postoju, czerwona ziemia, czerwone skały, turkusowy ocean i błękitne niebo.
Temp. Powietrza  +40’ C, ocean: ok +36’ C wchodzi się do niego jak do wanny z gorącą wodą ;)
P.s. Zapomniałem o meduzach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz