Dziś pierwszy, mały etap, dojazd autobusem do Warszawy. Jeszcze nie czuję że jutro start w drogę której nie znam... ciekawość jest ogromna :) mam nadzieję że nic nie stanie na przeszkodzie i nikt znowu nie powie że mam pecha grrr... Chyba wypiję drinka i położę się spać choć nie wiem czy zasnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz