poniedziałek, 19 lutego 2018

Tu byłem.

  Miesiąc w drodze. Pieszo, autem, busem, łodzią i samolotem.  Czy było warto? z pewnością tak. Nie ma idealnych miejsc, Madagaskar też ma wiele niedoskonałości ale może właśnie poprzez swoją "inność" jest niepowtarzalny.  Mógł bym zapisać wiele stron ale i tak było by za mało a może mój opis był by mylny. Kraj który jak wiele innych trzeba zobaczyć, powąchać i dotknąć z poziomu własnych stóp. Tu byłem lokalny rum z bananów też piłem :)










sobota, 17 lutego 2018

Siemanero Człowieki

  Spotkałem dziś wreszcie króla Julka, trzepak po całości, ciężko Go ogarnąć, jakkolwiek to równy chłop tak jak i jego kuzyni :) Przez ostatni miesiąc nie spotkałem na Madagaskarze ani jednego lemura, pora deszczowa to jeden powód drugi, lemury siedzą w parkach, nie biegają po polach jak kameleony czy tez ja. Fakt faktem mega ciekawe zwierzaki. Jedne siedzą spokojnie jak by były leniwcami, inne nie siedzą w ogóle, cały czas w ruchu i jest problematyczne by strzelić im fotę, a tym bardziej selfiaka. dobrze że choć żółwie są wolniejsze...




środa, 14 lutego 2018

Anakao

  Docierając do Tuliary miałem nadzieję, że chociaż tu nie pada bo podobno to najbardziej suchy, południowo-zachodni region Madagaskaru. Niestety albo stety, leje i to bez przerwy któryś dzień z kolei. Tuliara jako miasto nie ma za wiele do zaoferowania ale można szybką łodzią dostać się jeszcze dalej, kilkadziesiąt kilometrów na południe do małej osady rybackiej Anakao. Są tu dwa małe hoteliki z domkami oferującymi widok na ocean. Co prawda w planie był park w którym nadal  lokalsi chodzą nago z włóczniami. Niestety deszcze rozmyły drogi i nie ma możliwości dojazdu a pieszo za daleko. Wykorzystać co się da, czyli wyprawa na pobliską wysepkę, na której zamieszkujące ptaki nie mający ogonów tylko charakterystyczne dwie czerwone "wstążki". Podobno gnieżdżą się tylko i wyłącznie na tej małej wysepce. Co poza tym? oczywiście pełen relaks, świeże owoce morza i w końcu słońce. Dobre miejsce by się wyłączyć na innym końcu świata.
P.s. Ciekawostka, by dostać się i zejść  z powyższej szybkiej łodzi, dojeżdża się zaprzęgiem Zebu.