1517km... całkiem spory kawałek drogi a do tego kilka widoków które potrafią wryć się w pamięć. Trasa to południowo-zachodnie terytorium i to w bardzo okrojonym stopniu, a do tego wybrzeże w przewadze, ktoś mógł by powiedzieć że Australia to wyspa skoro bardzo dużo uwagi poświęcam temu tematowi :)))
Pierwsze wybrzeże uchwycone w okienko aparatu leży w pobliżu miasteczka Margaret River
Druga miejscowość: Augusta - wybrzeże na którym odbywają się zawody surfingowe.
OK, zmiana na drzewka, nie dał bym rady na nie się wdrapać nawet na przysłowiowego misia, może na... koalę :)
Lasy w których można zobaczyć w/w drzewa położone są w okolicach Pumberton, na prawdę robią wrażenie gdy trzeba zadrzeć wysoko głowę by zobaczyć ich koronę
... :) na deser w tym poscie pozostawiłem coś co sprawiło mi najwięcej przyjemności choć okupiłem ją po części sporym potem. Równina prawie jak okiem sięgnąć i nagle zza widnokręgu powoli pojawiają się góry Stirling Range z najwyższym szczytem Bluff Knoll którego sobie nie odmówiłem... rozkosz dla oczu i udręka kończyn :)
Jedyne, co przychodzi mi do głowy jak oglądam Twoje zdjęcia, to: ..., niemy zachwyt chyba:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam